Mogłaby trwać zawsze.
Złota, piękna i lekko chłodna pora w której zawsze decyduje się na zmiany i porządki.
Porządkami nazywam nie tylko przystosowanie garderoby lub domu do nadchodzących zimnych dni, lecz przede wszystkim porządki w mojej głowie.
Uważam, że podejmuje wtedy najlepsze decyzje i jestem w stanie trzeźwo myśleć nie kuszona opalaniem się na plaży lub wyjściem na lody 🍦
Jakie zmiany? Co zaczęłam a co planuje zrobić? 🍁
Chcecie znać odpowiedzi ? 🌻
Jasne, że chcecie! Zapraszam was na kontynuacje wpisu Po drugiej stronie lustra... 🍍
koniecznością jesieni jest zakup stonowanych perfum i jesiennego sweterka |
Kocham zapach wanilii i cynamonu czy mogło mnie trafić coś lepszego niż perfum o zapachu drożdżówki z cynamonem i rodzynkami? Uważam, że mogło ale to mało prawdopodobne, by Rayan Gosling poprosił mnie o rękę. 💁
Znajomi, którzy tak jak ja przylecieli na Islandię i mają już nieco dłuższy staż straszą mnie wszechobecną depresją. Za punkt honoru wzięłam sobie, że się jej nie dam!
Poznam tę wyspę, jej mieszkańców, nauczę się języka i posmakuje regionalnych przysmaków🙏
regionalne przysmaki ... |
Tak na serio, te donaty są warte grzechu. Idealnie sprawdziły się na leniwe niedzielne śniadanie, po którym udaliśmy się na relaks w basenach termalnych i spacer uliczkami miasta.
Hallgrímskirkja - to słynny kościół islandzki z przecudownym punktem widokowym.💜
Widzę go po drodze do pracy i podczas wizyt w mieście. Postanowiłam sprawdzić co mogę zobaczyć stojąc u jego szczytu. Widok mnie zachwycił. 😍
I gdyby moja depresja właśnie miała do mnie zawitać, to właśnie ten widok - miasta, oceanu i kolorów Reykjaviku skutecznie ją przestraszył i wypędził z mojej podświadomości na długo.
tak, przyswoiłam to miasto takim jakie jest. |
Mój chłopak kiedyś rzucił pomysł o nauce języka islandzkiego, by lepiej się komunikować i dodatkowo poszerzyć swoją wiedzę. ⏳Jesień zawsze kojarzy się z powrotem do szkoły, więc zapisaliśmy się na intensywny kurs językowy.
Dni upływają mi bardzo szybko, między pracą a pracą jest czas na kurs i siłownię.
Bardzo mnie to cieszy, uwielbiam jak wiele się dzieje i wykorzystuje czas w stu procentach. ❤
Zaczęłam na nowo się rozwijać i edukować - cudowne uczucie wyjść z strefy komfortu i działać.
Tak po prostu coś dodać do swojego dnia.
Ég heiti Adrianna ... |
Jakby było mi mało zmian to również poszukuje nowej pracy.
Miłość do kawy okazała się silniejsza i to właśnie pozwoliło mi zdefiniować kim jestem.
Jestem bartistą. Tak, jestem baristą, kocham odkrywać nudy kawowe ukryte w jej ekstraktach.
Co więc robię z wolnymi weekendami?
Najczęściej delektuje się leniwymi porankami, porcją ćwiczeń i następnie relaksuje się przy kubku kawy w lokalnych kawiarniach. Staram się też urządzić mieszkanie.
Styl boho jest dla mnie bardzo inspirujący. Sobotnie popołudnia poświęcam tworzeniu dekoracji do domu, by póżniej przy kieliszku ukochanego Chardonnay napawać się moim miejscem.
#icelandic wreszcie należy do mnie, uświadomiłam sobie że teraz tutaj jest mój dom, mój czas i moja jesień.
boho lover |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz