Tak to już ze mną bywa, że wolny weekend zamieniam w aktywny wypoczynek.
O ile pozwala mi pogoda, a nie trafia się to często,
wychodzę z mojej ukochanej kuchni w świat. ⚓
spacer nad oceanem |
Po spacerze nad oceanem ruszyliśmy trochę się ogrzać do KOLAPORTID FLEA MARKET.
To islandzki pchli targ, który uważam za pozycje obowiązkową podczas
weekendowej wizyty w Reykjaviku.
Znajdziemy na nim dosłownie wszystko, od lokalnych przysmaków, po wyroby
z wełny i stoiska gadżetów.
hipsterskie skarpetki to moja słabość |
Wybaczcie fani skarpet ale tym razem, skupimy się na stoiskach z przysmakami :)
faworki i cynamonowe bułeczki |
Cynamonowe bułeczki i faworki to przekąski, których nikt tutaj nie potrafi sobie odmówić.
Znikają w mgnieniu oka! Są mile widziane przy każdej filiżance wypijanej kawy(a tych filiżanek jest czasem z 8). Na targu mamy możliwość spróbowania wszystkiego przed zakupem, by być pewnym że odpowiada to naszym gustom.
moja ukochana czekooooolada |
Kocham ten targ za możliwość degustacji czekolady. Każda czekolada różni się dodatkami jednak jej podstawą jest mocno mlecza i kakaowa masa. Moimi ulubionymi dodatkami są słone lukrecje lub karmel z orzeszkami - prawdziwa przyjemność dla podniebienia 🍫
W jednej porcji znajdziemy go aż 80%. Jeśli zastanawialiście się co na
diecie nordyckiej jedzą po crossficie ...
Ma specyficzny posmak dlatego serwowana jest z słonym masłem.
Odważylibyście się jej spróbować? 🐠
Na KOLAPORTID możemy również posmakować marynowanej ryby, różnych wulkanicznych soli oraz typowego chlebka rugbraud. Czynny jest tylko w weekendy jednak można sie zaopatrzyć na nim w małe pamiątki z podróży i co najważniejsze nie kupować kota w worku! 🐱
Na KOLAPORTID możemy również posmakować marynowanej ryby, różnych wulkanicznych soli oraz typowego chlebka rugbraud. Czynny jest tylko w weekendy jednak można sie zaopatrzyć na nim w małe pamiątki z podróży i co najważniejsze nie kupować kota w worku! 🐱
Miłego dnia i pamiętajcie do zobaczenia na instargamie #polkawreykjaviku 🐑