stycznia 03, 2019

szybki powrót do formy

Tak dziś opowiem Wam co zrobić, by szybko wrócić do formy.
Po wielu latach prób i błędów...
Nauczyłam się, żeby wcale z niej nie "wychodzić".



odnaleźć siebie jest najtrudniej

Tak jest! Tylko tyle i aż tyle - to mój jedyny złoty środek.
(Choć wiem, że liczyłyście na jakieś tabletki, rady i nakłanianie do drastycznych diet)
Popełniłam tyle głupstw w dążeniu do idealnej figury, zamiast słuchać swojego ciała wciąż słuchałam nowinek z świata fitness.
Jak będę jeść jabłko przed każdym posiłkiem, schudnę.
Jak będę jeść same light produkty schudnę.
Absolutnie nie!


Jaki sens miało trzymanie mojej drastycznej diety przez dzień, tydzień czy rok skoro przy pierwszej lepszej okazji odrabiałam straty? Nerwowe wpisywanie jak nie przytyć... przed każdymi świętami.
Złote rady i siła woli tylko do momentu pierwszego kęsa.


Moje żywieniowe wzloty i upadki ratowała tylko aktywność fizyczna.
To właśnie dzięki niej nauczyłam się, ze nie muszę rezygnować z wszystkich słodyczy i dań.
I dzięki niej nie wychodzę z swojej formy.
A święta minęły mi bardzo tradycyjnie.
Pogoda pozwoliła nam na minimalną aktywność (spacer), za to świąteczne potrawy niestety pozwalały jeść się bez końca ...


JAK SCHUDŁAM PO ŚWIĘTACH ?
Wróciłam do normalnego trybu dnia i regularnych posiłków.
Staram się zaplanować sobie posiłki by unikać pochłonięcia czegokolwiek.
Mimo, że fajnie jest odpuścić i nie martwić się o kalorie, z przyjemnością wróciłam na dawne tory.
Nie odpuszczam sobie, bo jeszcze Sylwester i zacznę od Nowego Roku.

Świętuje razem z rodziną i przyjaciółmi. Nie katuje się treningami ani dietą.
Zachowuje swój rozsądek.
Ale jak zaczyna się nowy dzień, wracam do "siebie".

w pracy też się da !

Fajnie też, jest mieć kompana i motywatora.
Mój chłopak jest ze mną na codzień i jestem mu ogromnie wdzięczna
za wszelkie gorzkie słowa, gdy się poddaje.
To dzięki nim wracam silniejsza i umacniam się w swoim celu.
Zdecydowanie dobrze jest mieć cel.
Ale wyznaczam go sama. 
Mój chłopak choć jest niezwykle kochany, to nie podejmuje za mnie decyzji i nie zrobi
5 przysiadów więcej za mnie.

Ja jak i ty jesteśmy równe.
Więc proszę weź życie w swoje ręce i zamiast co chwile zaczynać na nowo spróbuj raz i w tym zostań.
Każdy z nas ma słabsze chwile, ale to nie oznacza by rezygnować.
To oznacza, że czas poszukać siebie i swojego celu 😍

ps. fakt, on za mnie nie poćwiczy ale za to ja kocham gotować za mnie i za niego 😆

I pamiętaj, jeśli potrzebujesz 💪 to po prostu napisz. 😌

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dwadzieścia i pięć

Dwadzieścia pięć. Dwadzieścia i pięć. Choć w tym roku obchodzę swoje dwudzieste piąte urodziny czuje się bardziej na dwadzieścia lat z l...

Copyright © 2016 Bonjour Coffee , Blogger