lipca 10, 2018

Opowieść o magicznej wyspie...

W ubiegły weekend wybraliśmy się do Viku i okolic.
Nasi sąsiedzi zabrali nas w magiczne miejsca o których sporo nam opowiedzieli.
Wyprawie towarzyszyło niezwykle podniecenie.
Oczywiście ja - jak to mam w zwyczaju - zerwałam się z łóżka już po 6, gotowa na przygodę!

To była prawdziwa wycieczka z prowiantem, matą, zapasowymi skarpetkami i plenerowym grillem.
W kwestii jedzenia wyprawiłam nas znakomicie 😉, zaś o wszystkie bardziej potrzebne i niezbędne rzeczy zadbał mój chłopak - za co bardzo mu dziękuję 💖

mamy kolorowe sny


Islandia jest magiczna. W każdym z miejsc, które odwiedziliśmy czekało nieodkryte piękno.
Było w nich też coś, czego opisać nie potrafię. Tajemnice jakie kryją te góry, porosty i jaskinie muszą mieć swoją opowieść. Mało tego, czuje że muszę ją poznać !

wodospad Skógafoss 

 Wodospad Skógafoss strzeże Baba Jaga! Na zdjęciu widoczna jest jej twarz z profilu - brwi, oczy, nos i usta. Ma w sobie coś, co nie pozwala nam za blisko podejść. Cieszymy się i delektujemy cudownym wodospadem jednocześnie szanując jego ogrom i piękno. Każdy z uśmiechem na twarzy i iskierkami w oczach.


przeuroczy Puffin 

Podczas zwiedzania Czarnej Plaży i przypominania sobie widoków z Gry o Tron, znaleźliśmy kilka słodkich Puffinów. Są tak urocze, że można je oglądać godzinami -  o ile zachowujemy spokój pozują i pozwalają się komplementować 😜


czarny piasek i skalne rzeżby

Reynisfjara a na niej prawdziwy czarny piasek, czarna jaskinia i skalne rzeźby! Brzmi trochę przerażająco, jednak cudowny ocean i jego wysokie fale świetnie się tam komponują. Mieliśmy na tyle szczęścia, by ogrzało nas słońce - mimo 9 stopni poczuliśmy się jak na prawdziwych egzotycznych wakacjach 💥🌴.

jutro się wtedy nie liczyło




kanion Fjaðrárgljúfur


Nie każcie mi pisać ani wymawiać tej nazwy jeszcze raz 🐵.
To było najcudowniejsze miejsce na ziemi. Poczułam się tam naprawdę wolna.
Od wszelkich myśli, problemów - tylko ja i ten widok.
Próbowałam go zapamiętać. Wypełnił moje serce i sprawił, że doceniłam jego piękno.
Islandia przestała być wyspą na której ciągle pada i wieje - stała się zagadką.
Czuję, że muszę ją odkryć - a Wy razem ze mną !

Ps. Nie mogę się doczekać następnej wycieczki, a wiem że to co zobaczyłam, to tylko namiastka tego co mnie czeka!



A.
Dziękuję, że zaprowadziłeś mnie w to miejsce i pokazałeś
ile jeszcze cudownych momentów przed nami 💜

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dwadzieścia i pięć

Dwadzieścia pięć. Dwadzieścia i pięć. Choć w tym roku obchodzę swoje dwudzieste piąte urodziny czuje się bardziej na dwadzieścia lat z l...

Copyright © 2016 Bonjour Coffee , Blogger